Od dziesięciu lat w Afryce można zaobserwować rosnącą tendencję do tworzenia rezerwatów zarządzanych przez społeczności, w których dzikie zwierzęta i ludzie mogą koegzystować i rozwijać się. W przeciwieństwie do „ufortyfikowanego nadzoru policyjnego” stosowanego w przeszłości przez mocarstwa kolonialne, nowe modele zarządzania pozwalają miejscowej ludności korzystać z niektórych zasobów naturalnych. Badania pokazują, że w niektórych przypadkach na terenach prywatnych i wspólnych żyje więcej dzikich zwierząt niż w parkach narodowych.
Na przykład w Kenii, gdzie istnieje ponad 230 rezerwatów społecznościowych, odnotowano, że ponad 80% wszystkich dzikich zwierząt żyje na takich obszarach, mimo że zajmują one tylko 25% ekosystemu. Rezerwaty te pozwalają miejscowej ludności, np. pasterzom i rolnikom, nie tylko chronić przyrodę, ale także wykorzystywać ziemię do celów rolniczych, co przyczynia się do tworzenia miejsc pracy i poprawy warunków życia.
Zatem takie podejście do ochrony środowiska, oparte na zaangażowaniu i zachęcie lokalnych mieszkańców, przynosi korzyści obustronne. Wzmacnia więź między społecznością a przyrodą, co skutkuje zwiększeniem populacji dzikich zwierząt i zmniejszeniem konfliktów między ludźmi a przyrodą.